czwartek, 22 stycznia 2015

Od Rexelisa: Koniec

Wstałem rano jak zwykle. Ostatnio bardzo źle się czułem. Nie miałem na nic ochoty, a powieki co chwila sie opadały. Wywlokłem się z posłania i postanowiłem trochę pobiegać. Dla formy. Przez parę poprzednich dni siedziałem w domu i stwierdziłem, że przydało by się wyjść. Podążyliśmy chodnikiem w stronę lasu. Las... Lubiłem las. Wszedłem pomiędzy drzewa i zobaczyłem sarnę.
"Nic dziś nie jadłem" - ta myśl wykiełkowała w mojej głowie.
Przyszykowałem się do skoku i... Złamałem gałązękę. Czujne zwierzę zaczęło uciekać. Rzuciłem się w pogoń. Niestety... Zapomniałem o małym strumyczku przecinającym ścieżkę. Poślizgnæłem się na wilgotnym podłożu...
Woda. Lodowata woda.
Sparaliżowało mnie. Nie mogłem się ruszać. Woda zawładnęła moim ciałem i pozwoliła mi opadać w dół. Nie mogłem nic zrobić. Dusiłem się...
Koniec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony