- Wiesz... - powiedzieliśmy w tym samym czasie.
Spojrzałem się na nią i zaśmiałem.
- Mów pierwsza.
- Ależ nie, nalegam, mów pierwszy.
- No wiesz... zachowujesz się jak dżentelmen, ale to ja przecież jestem samcem
- Tak, masz rację - zaśmiała się zakrywając swój uśmiech za łapą.
- Dlaczego ukrywasz swój śmiech? - zaciekawiłem się.
- Co? Och... po prostu wstydzę się.
- A niby czego się tu wstydzić co?
- No, mnie - zbladła jej mina.
- Nie mów tak - podszedłem do niej.
Złapałem ją lekko za łapę i powiedziałem mile i czule:
- Nie masz się czego wstydzić. Każdy ma swoje wady, jednak tego nie można się wstydzić. Przez to nie stajesz się inna w oczach innych lecz tylko w swoich, ale żeby ktoś zobaczył musisz się wpierw pokazać. Spojrzałem jej w oczy, a ta uśmiechnęła się lekko. Po krótkiej chwili powiedziała
Rose?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa