- Tak - odpowiedziała wyraźnie zaniepokojona. - Skąd wiesz?
- Takie rzeczy się wie.
Skrzyżowałem przednie łapy. Suczka mruknęła coś pod nosem.
- Aha...
Poszła dalej. Ten mały z trudem dotrzymywał jej tempa i dziwnie się na mnie patrzył. Warknąłem w jego stronę. Odwrócił głowę.
- Gdzie się tak panienka śpieszy?
Potruchtałem do Rosalie.
- A co to pana obchodzi? - parsknęła ze śmiechem.
- Hmmmm... Po prostu chcę wiedzieć - uśmiechnąłem się lekko.
Rosalie?
Przepraszam, że tak długo czekałaś :c
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa