- Daj spokój! Wiem, że jesteśmy przyjaciółmi, ale uwierz jestem stworzony do samotności.
- Nie i już! Ale zostawmy to i coś się pobawmy, pobiegajmy.
- No... dobra - powiedział i dostałam śnieżką.
Musiałam się na nim odegrać. Podbiegłam go od tyłu i lekko popchnęłam. Byłam trochę zdziwiona, przewrócił się. Zza śniegu wyłoniła się Rose.
- Cześć! - krzyknęła.
- Hej - odpowiedziałam.
- Witaj Rose - powiedział Nashee.
- Co robicie? - zapytała suczka.
- Właśnie Nashee pływał w śniegu, przerwałaś nam.
- Oj, przepraszam - powiedziała i wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
Nashee? Jak się wytłumaczysz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa