Westchnąłem i usiadłem. Lecz po chwili zebrałem się na odwagę i wziąłem Sabę za łapę.
- Ej co jest?- zapytała trochę zdezorientowana. Zaciągnąłem ją na ławkę. Usiadłem na przeciwko niej. Popatrzyłem jej w oczy. Zaczął właśnie padać śnieg, i to nie taki leciutki. Trochę się wahałem.
- Saba, czy zostaniesz moja partnerką?- zapytałem zdecydowanie - Oczywiście zrozumiem jeżeli nie... - westchnąłem i spuściłem łeb.
Saba? c:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa