Patrzyłem na suczkę, aż weszła do mieszkania. Mrugnąłem znacząco i poszedłem do domu. Chciałem dać jej jakiś mały prezent, ale patrząc na księżyc i rozmyślając o niej zasnąłem. Z samego rana obudził mnie telefon mojej pani, ale okazało się, że była już 10.00. Pobiegłem do kwiaciarni, ale jestem psem i nie mogę kupić kwiatka. Gdy sprzedawca był na zapleczu złapałem w zęby kwiat i pobiegłem do parku, gdzie czekała Pejka.
Pejka?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa