czwartek, 27 listopada 2014

Od Khair'a do dokończenia

Wczoraj wieczorem zdecydowałem, że prześpię się na dworze, w lesie. Moi właściciele nie mieli nic przeciwko. Nie lubią gdy jestem w domu, więc czemu miałbym się nie przejść? Wstałem. Wyciągnąłem się i ziewnąłem. Zacząłem rozglądać się dookoła. Nic ciekawego. Kompletnie. Przeszedłem się kawałek. Dotarłem do szerokiej, piaskowej drogi. Jeździły tędy kłady. Nagle gdzieś daleko ujrzałem coś lub kogoś. Uśmiechnąłem się. Nie jestem towarzyski ale jeśli teraz nie zobaczę psa innego niż moja siostra to oszaleję. Szybko pobiegłem tam. Niestety im bliżej byłem tym bardziej pies się oddalał. Zacząłem wołać nieznajomego. Zatrzymał się ale po chwili pobiegł dalej. Przebiegliśmy z pół lasu, a pies nie wyglądał na zmęczonego. Zebrałem się w sobie i przyśpieszyłem. Dogoniłem psa.
- Hej, jestem Khair, a ty? - zapytałem jak najmilej tylko mogłem. A z natury miły nie byłem.
Ktoś dokończy?

2 komentarze:

W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony