-Jesteśmy śnieżne psy- zaśmiała się Alpen zrzucając z siebie resztki białego puchu. Uśmiech przeleciał mi po pysku. Śnieg powoli słabł.
-To możemy iść- rzekła suczka. Przypadkowo też zahaczyła o drzewo, i cały śnieg spadł na nas. Machałem łapami próbując się wydostać. Do mojej skóry dostała się wielka dawka zimna.
-Jak ja lubię zimę- zaśmiałem się.
-Ja też- uśmiechnęła się Alpen powoli wyłażąc z zaspy.
-Dobra chodź- ruszyłem, jednakże zatrzymałem się po paru krokach - Wiesz może Ty prowadź- powiedziałem.
Alpen?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa