-To chodź- ruszyła odważnym krokiem. Zaczął padać śnieg i wszystko znów było zasłonięte jeszcze nie ubitym śniegiem. Powoli jednak stawała się to śnieżyca.
-Nie chcę nic mówić, ale coś widzisz?- zapytałem Alpen, gdyż śnieg naprawdę padał mocno.
-Coś widzę. Chyba...- odpowiedziała zakrywając sobie łapą oczy.
-Może przerwiemy wędrówkę?- zapytałem się.
-Nie możemy. Musimy jej pomóc- powiedziała zgrzytając zębami.
-To idziemy- rzekłem i poszedłem przed siebie z zamkniętymi oczami.
Alpen?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa