- Bo cię jakoś nie kojarzę...- padła odpowiedź
Miałam ochotę obdarzyć mego rozmówcę nieciekawą wiązanką niegrzecznych słów. Ale wlałam sobie darować...
- Ach tak? Świetny powód! Ale dobra, powiedzmy że to całkowicie normalne... Jestem tu nowa, więc jeśli mógłbyś być tak dobry, to nie atakuj mnie więcej kiedy próbuję coś zjeść... - mruknęłam, mam naprawdę kiepski dzień. Rano jakiś człowiek za mną latał, potem nawiało mi śniadanie (w postaci hot doga niesionego przez jakieś dziecko), a teraz jeszcze to. Nie ma co! Ja to mam farta! Ech... Życie... -Tak w ogóle od dłuższego czasu siedzę razem z Layko, nie wiadomo po co, a ja tu powinnam coś zjeść! I może się zdrzemnąć, bo to że wszystko dookoła się chwieje chyba nie jest normalne... Co ja robiłam po nocach? Ach taaak, ganiałam w tą i z powrotem za... Czym? Chyba śledziłam kogoś lub coś...-pomyślałam
Zerknęłam w stronę Layko, czy on coś do mnie przed chwilą mówił?
-Coś mówiłeś? Bo jeśli nie to idę coś zjeść... Albo spać.
Layko?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa