czwartek, 27 listopada 2014

Od Nairy do dokończenia

Leżałam w salonie próbując usnąć. No właśnie, próbując. Po jakimś czasie wstałam i poszłam do kuchni. Spojrzałam na pustą miskę. Miałam ochotę coś zjeść, ale mówi się trudno. Zerknęłam na drzwi główne. Jak zwykle zamknięte na klucz. Meg zawsze o tym pamięta, boi się, że wyję i kogoś zaatakuje. Wróciłam do salonu. Stanęłam na tylnych łapach i oparłam się o parapet. Przyłożyłam nos do szyby. Wszędzie pełno ludzi. Psów mniej, ale też dużo. Westchnęłam i znów położyłam się na dywanie.
*** Kilka godzin później***
Meg wróciła. Podeszła do mnie i pogłaskała lecz po chwili wyszła z pomieszczenia. Zrobiła sobie obiad. Zjadła i zaczęła grzebać w szafkach. Podniosłam głowę i z zaciekawieniem zaczęłam przyglądać się. Wyjęła smycz. Potruchtałam do niej. Meg przypięła mi ją. Wyszłyśmy. Przed blokiem zaczęłam rozglądać się dookoła. Poszłyśmy do parku. Na miejscu moja właścicielka usiadła na ławce, a ja obok. Nigdy nie odpinała mi smyczy. Bała się. Położyłam się na ziemi. Nagle podszedł do mnie pies.
- Cześć!
Podniosłam wzrok.
- Hej.
 Dokończy ktoś?

2 komentarze:

W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony