-Hej- powiedziałam i zeskoczyłam z ławki.
-Co tu robisz tak sama- bez właściciela?
-Właśnie czekam na Laurę. Dzisiaj rano nie było jej przy mnie w łóżku. Miałem przygotowane jedzenie, ale właścicielki nie było. Za to na blacie leżał jej telefon i kartka. Wydawało mi się, że było napisane tam coś o parku, data i godzina. Co prawda nie używam zegarka i nie wiem ile jeszcze muszę na nią czekać, ale zaryzykuję.
-A ty? Dlaczego jesteś bez Jon'a?
-Powiedział, żebym poszedł dziś sam pobiegać po parku, chyba nie czuł się najlepiej.
-A tak właściwie, jak podobał ci się wczorajszy spacer?- zapytał mnie Axel
Chwilę zastanowiłam się co mu powiedzieć.
-Było bardzo fajnie, może kiedyś to powtórzymy- powiedziałam w końcu
Axel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa