Szliśmy nie długo, więc tak mocno się nie zmęczyliśmy. Po chwili coś mi się przypomniało było to pilne:
- Rex...- zaczęłam.
- Co? -
- Dzięki za ten spacerek i wszystko co zrobiłeś - powiedziałam podsuwając pod łapy Rexa czekoladki.
- Do jutra - powiedziałam i pobiegłam do domu.
- Do jutra...
Rex?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa