- Wyspałaś się? - ziewnąłem.
- Tak - odpowiedziała.
Odprowadziłem Alpen do domu, tam czekała już na nią Laura.
- Do zobaczenia - liznąłem ją w ucho.
Suczka pobiegła do właścicielki, widząc jak obie wchodzą do domu, uznałem że sam już mogę wraca.
***
Stałem przed domem, zauważyłem samochód ojca Jon'a.Pewnie przyjechał w odwiedziny.
Wszedłem do środka, nie myliłem się.
Siedział w salonie na fotelu, popijał herbatę w porcelanowej filiżance.
Poszedłem do kuchni, moja miska z jedzeniem już stała naszykowana.
Zjadłem i położyłem się spać.
Alpen?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa