Chodziłem sobie z Luną i szczeniakami po parku. Strong jak zawsze rozrabiał, a tym razem przyszło mu do głowy żeby zaczepiać inne psy. Luna była już zmęczona, ponieważ cały czas musiała pilnować, aby Strong nie zrobił czegoś głupiego. Tego dnia poszliśmy na piknik. Luna przysiadła na kocyku, a ja ze szczeniakami poszliśmy na spacer. Strong zaraz pobiegł gdzieś w głąb parku. Po chwili przyszła jakaś suczka.
- Witam, czy to może pański szczeniak?- zapytała
- Tak - odparłem, a po chwili dodałem. - Co się stało?
Queen?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa