Człapałem sobie powoli, po alejkach jednego z parków. Był piękny dzień, taki ponury. Spojrzałem w górę i zaśmiałem się. Chmury zakrywały całe niebo i zbierało się na deszcz, jednak nic nie wykluczy tego, że ten dzień był wspaniały. Zacząłem powoli biec. Nie wiem dlaczego, taki po prostu odruch.
- O cześć Alpen - powiedziałem, widząc znajomą suczkę.
Alpen? Mało ambitne xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa