Wstałam rano. Wyspałam się ak nigdy dotąd! Od razu postanowiłam zaczerpnąć świeżego powietrza. Wyszłam na dwór. Co prawda miałam park blisko domu, ale miałam chęć udać się trochę dalej. W końcu dotarłam do ogromnego parku, w którym dotąd nie byłam. Po drodze widziałam trochę psiaków, ale chciałam jak najszybciej dotrzeć do nieznanego celu. Moim oczom ukazał się duży futrzak.
- Hej! - skoczyłam wysoko, żeby mnie zobaczył.
- Cześć - wydawał się dość towarzyski.
- Jestem Rose.
- Nashee - ukłonił się.
Nashee?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach proszę nie zamieszczać kłamstw, przekleństw i niedotyczących sfory informacji. Jeśli nie należysz do bloga podpisz się "Nienależący do sfory", a jeśli należysz "~~Sibi*" lub "/Sibi*".
*Oczywiście imię swojego psa